Fragment bretońskiej sztuki „Sen mocy letniej, albo lampa królowej”, wystawianej w każdą rocznicę serii bitew, zwanych – z uwagi na towarzyszące im niezwykłe wydarzenia – Dziwną Wojną.
Akt II, Scena 1
KRÓLOWA ELFÓW. Oraz ELFY.
Królowa kroczy dumnie po scenie, wydając polecenia pokracznym podwładnym, którzy za nią podskakują, fikołki robią, weselą się.
KRÓLOWA
Chyżo, duszki moje, służki moje, dzieci moje. Spijać rosę z trawy źdźbeł, kwiaty grzać oddechem, liście tulić do snu, mrówkom w budowie mrowisk pomagać. Szu, szu, szu!
ELF PACIOREK
Królowo, pani nasza!
KRÓLOWA
Nie przeszkadzaj!
ELF PACIOREK
Ale mnie mdłości łapią, bleee! Chyba się pochorowałem po nocy spędzonej w księżycowym bajorku. Nie wiem, jak miałbym rosę spijać, chyba cudem i tylko po to, żeby zaraz ją… bleee!
ELF MACIOREK
A ja zeżarłem tyle dzikiego czosnku, że jak na kwiaty chuchnę, to zaraz wszystkie więdną! Naprawdę, nie przesadzam. Mogę królowej pokazać…
KRÓLOWA
Nie trzeba.
ELF CHWACIOREK
A ja…!!!
KRÓLOWA
Ciszej!
ELF CHWACIOREK
A ja nic tylko się drę i nie wiem czemu!!! Od dwóch dni tak mam!!!
KRÓLOWA
No tak, w istocie, liści żadnych do snu nie utulisz
ELFY
Biedni my, biedni! Tyle przypadłości! Cały las stanie, mrówki zaprzestaną budowy, kwiaty zwiędną, liście uschną! Nie damy rady, królowo! Tu trzeba cudu!
KRÓLOWA
Nie cudu, tylko pracy.
ELFY
Ach!
KRÓLOWA
Wysiłku!
ELFY
Och nie!
KRÓLOWA
Rozwagi i sumienności!
ELFY
O, nigdy! Nigdy!
Królowa wzdycha ciężko, siada na środku sceny.
KRÓLOWA
No, niech wam będzie, dzieci moje, niesforne moje maleństwa, poddani od siedmiu boleści. Znajdziemy cudowną odpowiedź na wasze przypadłości. Ale jaką? Ale skąd? Kiedy?
Na scenę wpada Posłaniec na Potężnym Orle.
POSŁANIEC
Moja pani! Wieści mnie doszły o lampie z duchem w środku, którą zgubiono za górami, za lasami, na ziemiach ludzkich, złych i dzikich! O lampie… zdolnej spełniać życzenia! O lampie… prawdziwie cudownej!
KRÓLOWA
Cudowniej, powiadasz?
POSŁANIEC
Powiadam.
POTĘŻNY ORZEŁ
Jeszcze jak!
KRÓLOWA (do Elfów)
No, to na co jeszcze czekacie?
Elfy przez chwilę jeszcze robią fikołki, turlają się, skaczą i dokazują. Potem zbierają się i razem schodzą ze sceny, wymachując przy tym mieczami i groźnie pohukując.